Mało ruchu przed komputerem? A może Xiaomi Mi Band 4?
Jak nareszcie zaczęłam spacerować i ruszyłem swoje cztery litery? Sięgnąłem po inteligentną opaskę smartband Xiaomi Mi Band 4.
Komu brakuje motywacji do ruszenia się sprzed komputera? Kto z Was pracuje właśnie z komputerem i większość dnia spędza przed monitorem? A potem kolejne dziesiątki minut w aucie? Najpierw na przyjazd w korkach do pracy a potem na powrót. Wydaje mi się, że spora część osób. A kto pamięta, żeby co jakiś czas ruszyć się i rozciągnąć? Znając życie – mało kto.
Może ten artykuł trochę odbiega od naszej branży, od tematyki projektowania i budowy stron internetowych, sklepów online czy po prostu od marketingu i reklamy ale wydaje mi się być dosyć istotny a zarazem ciekawy. Chciałbym zrecenzować najnowszy model smartbanda, czyli „inteligentnej” opaski od Xiaomi.
Smart band Xiaomi Mi Band 4
Dlaczego ją kupiłem? Przede wszystkim, żeby trochę się ruszyć. Rano 30 minut w aucie, powrót tyle samo. W ciągu dnia non stop przed komputerem a wieczorem to najlepiej się położyć i odpocząć. I brzuch rośnie, a z dnia na dzień nie chce się jeszcze bardziej.
Nie mogę nazwać się fanem opasek Xiaomi, ponieważ jakiś czas temu kupiłem mi banda 2 i po uszkodzeniu baterii odłożyłem ją na półkę. Przespałem mi banda 3, żeby kupić czwórkę. Chociaż z dwójki byłem zadowolony, to mając czwórkę – naprawdę widać różnice.
Parametry Xiaomi Mi Band 4:
- wyświetlacz: 2,5D AMOLED 0,95 cala (120 x 240 pikseli), jasność 400 nitów (mi band 2 jeden kolor)
- łączność: Bluetooth 5.0,
- waga: 22 g,
- bateria: 135 mAh Li Ion, czas działania: ok. 20 dni (wg. producenta, ja wciąż testuję)
- wodoodporność: do 5 ATM/50 m, (w mi band 2 – brak)
- czujniki: akcelerometr (trzyosiowy), żyroskop (trzyosiowy) i pulsometr (optyczny),
- synchronizacja z Androidem i iOS.
Nie będę się mocno rozpisywał na temat różnic pomiędzy Xiaomi Mi Band 2 a Xiaomi Mi Band 4 bo celem tego tekstu jest przekonanie Was, a może nakłonienie, do kupna po prostu tego typu urządzenia, obojętnie jakiej marki. Chociaż serio uważam, że wzornictwo, jakość wykonania i funkcje jakie daje Xioami Mi Band 4 to najlepszy stosunek jakości do ceny. Zresztą w Internecie jest mnóstwo artykułów i wideorecenzji potwierdzającej moje zdanie. Nie jest to super smartwatch, tylko amatorska opaska za około 140 PLN (w polskich sklepach), która naprawdę daje radę. Nie jest to również (moim zdaniem) opaska dla profesjonalnych sportowców. Jest to po prostu fajny gadżet, który ma Cię zmotywować do RUSZENIA TYŁKA, a przy okazji, uraczyć kilkoma bajerami.
Funkcje i bajery w Xiaomi Mi Band 4:
-
- Powiadomienie o tym, że nie ruszaliśmy się przez jakiś czas! W aplikacji Mi Fit pobranej na telefon ustawiamy opcję „Alert bezczynności”. Opaska będzie nam wibrowała przy braku aktywności przez godzinę czasu. Pokazując przy tym komunikat, że siedzieliśmy już zbyt długo i ma to negatywny wpływ na nasze zdrowie. To jest fajny motywator, żeby wstać od komputera, od excela, od kodowania stron www, od wszelakiego projektowania, od analizy kampanii Google Ads i wszystkich innych czynności, które wykonujemy przed naszymi komputerami i iść zrobić sobie kawę, herbatę, pomachać rękami czy zrobić przysiad.
- Pogoda – ekran pogody pobieranej z telefonu. Widoczna jest pogoda na dzisiaj, temperatura oraz najniższa i najwyższa temperatura w ciągu dnia. Po przesunięciu tego ekranu w górę można podejrzeć te same parametry na kolejne cztery dni.
- Sterowanie muzyką w telefonie. Przydatne podczas biegania lub po prostu puszczania muzyki z bezprzewodowych głośników.
- Alarm/budzik. Można w aplikacji Mi Fit zaprogramować 3 alarmy, aby potem je włączać i wyłączać już bezpośrednio w opasce. Oczywiście wszystkie inne alarmy z kalendarza czy z budzika ustawione w telefonie również będą przekazywane do opaski. Tylko te 3 zaprogramowane wcześniej nie potrzebują do działania Bluetooth’a.
- Funkcja „znajdź urządzenie”. Przydatne gdy odłożymy naszego smartfona nie wiadomo gdzie. Oczywiście działa pod warunkiem, że telefon jest w zasięgu Bluetooth.
- Funkcje Treningu: bieganie na zewnątrz, bieganie po bieżni, rower, spacer, pływanie czy dowolny inny styl. W trybie trening (np. spacer) opaska naprawdę dosyć dobrze liczy wszystkie kroki. Na razie nie testowałem biegania. Wystarczy mi, że robię kroki :):) Nie wszytko na raz 🙂
- Monitoring snu / analiza snu. Warto zwrócić uwagę na tę funkcję, która w ciekawy sposób przedstawia jak wyglądał sen minionej nocy. Brakuje mi tutaj opcji, która była, o ile dobrze pamiętam, w wersji pierwszej mi banda – czyli inteligentnego budzenia. Moim zdaniem jedna z fajniejszych opcji, nawet jeśli był to tylko efekt placebo. A placebo, które działa to przecież dobre placebo. Inteligentny budzik po „zobaczeniu”, że mamy alarm ustawiony na przykład na 7:00, a wcześniej wchodziliśmy w głęboki sen, wybudzał nas 15 minut wcześniej lub robił to delikatniej. Wiem, że jest kilka nieoficjalnych aplikacji, które mają tę funkcję, ale z poprzedniej wersji pamiętam, że zawsze były jakieś problemy z synchronizacją. Na pewno zgłębię ten temat bardziej i sprawdzę czy coś się zmieniło i czy jest jakaś aplikacja, która ma tę funkcję i daje radę. Wracając do monitoringu snu, to aplikacja Mi Fit pokazuje godziny rozpoczęcia i zakończenia snu, czas snu głębokiego i płytkiego oraz jego łączny czas, a także całkowitą ilość snu i czas przebudzeń.W statystykach snu możemy także zobaczyć przerwy w śnie, na przykład na pójście do łazienki. Do tego jest cała historia snu z podziałem na dni, tygodnie i miesiące. Aplikacja porównuje sen ze średnią z ostatnich 7 dni. Reasumując: całkiem fajny bajer.
- Powiadomienia o przychodzących połączeniach z wyświetlaniem nazwy kontaktu i możliwością wyciszenia telefonu lub odrzucenia połączenia. Powiadomienia SMS lub Messenger z treścią. Funkcję powiadomień można ustawić dla wszystkich innych aplikacji w telefonie.
- Mierzenie tętna. Jedna z bardziej kontrowersyjnych funkcji. Sam od początku miałem wątpliwości jeśli chodzi o dokładność pomiaru tętna opaską Xiaomi, dlatego postanowiłem to sprawdzić. I kurde działa. Testowałem standardowym ciśnieniomierzem. Różnica była +- 5-8.
- Krokomierz według większości recenzji najlepszy nie jest. Chociaż moim zdaniem radzi sobie naprawdę dobrze. Poza tym, tak jak już wspomniałem, nie jest to profesjonalne urządzenie dla sportowców tylko gadżet który ma zmotywować nasze szanowne cztery litery do poruszania się trochę. Chyba mało istotne jest to, czy zrobiliśmy chodząc 4,85 km czy 5,25. Ważne, że coś zrobiliśmy. W aplikacji ustalamy sobie ilość kroków, które mają stanowić nasz dzienny cel. Według WHO powinniśmy robić minimum 6 tysięcy kroków. Wydaje mi się, że pasek stanu pokazujący o godzinie 12:00 przejście 300 kroków zamiast 6000 zmotywuje nas, żeby trochę podreptać. Np. po wodę do żabki. A jak już nam się uda za którymś razem, to fajnie utrzymać passę, nie? 🙂 Na mnie działa. Lubię zbierać punkty w Google Maps to i kroki w opasce się pozbiera 😉 Jak wspomniałem wcześniej, w trybie trening (np. spacer) opaska naprawdę dosyć dobrze liczy wszystkie kroki.
- Minutnik
- Stoper
Na rynku jest sporo inteligentnych opasek, zarówno od znanych producentów typu Huawei czy Sony, jak i tych mniej znanych no name – dostępnych na przykład na Allegro. Uważam, że są to bardzo fajne urządzenia. Nie tylko dla tych osób co grzeją swoje dupska całymi dniami przed monitorem czy w samochodzie, ale również dla wszystkich tych, którzy po prostu chcą się trochę ruszyć a potrzebują do tego odrobinę motywacji w postaci jakiegoś urządzenia za normalne pieniądze. Jest to również po prostu ciekawy gadżet, który pozwala np. dyskretnie spojrzeć podczas spotkania kto do nas dzwoni lub pisze. Do tego faktycznie motywuje. Jak już przebiegnę te wymarzone 10 km, jak już będę robił po 20 tysięcy kroków i pływał po kilkanaście basenów to kupię sobie Garmina. Na razie Xiaomi Mi Band 4 wystarcza mi w zupełności.
Na koniec. Ekran można dowolnie modyfikować, używając swoich zdjęć i motywów. Jeśli chcemy ją dotknąć i obejrzeć przed zakupem to można to zrobić we wszystkich sieciówkach ze sprzętem. Oficjalny opis na stronie Mi Home: klik
(OSM)